Twisty13 pisze:ale jak w h**a nie waliłeś dobrze robotę robiłeś był jakiś wynik oczywiście nie bycie nadgorliwym zawsze była jakaś premia od 300 do nawet 2500 ( uznaniowe oczywiście).
U mnie nie istnieje takie zjawisko jak premia.
Twisty13 pisze:Jeżeli chodzi o kursy to mogłaś się wiązać tzw. lojalnościówką lub sam sobie sfinansować żeby się z jedną firmą na stałe nie wiązać
Kurs zrobiłem niezależnie, więc tutaj akurat jestem spokojny.
Twisty13 pisze:z śpb to na obiektach raczej się nie spotkałem żeby się wyposażało w nie ludzi prędzej w GI.
U mnie jesteśmy wyposażeni. To spory obiekt z równie sporym parkingiem i posiadanie wpisu na listę kpof jest obowiązkowe. Nie zmienia to faktu, że sprzętu po prostu brakuje. Co więcej, gdyby tutaj nie było ŚPB, to nie podjąłbym się tej pracy. Co to za kpof jeśli nie ma ŚPB? To tak jakby policjant pojechał bez pistoletu na wezwanie o strzelaninie. Jesteśmy "kwalifikowani", wymaga się od nas więcej, więc powinno się nas wyposażać tak jak trzeba, a nie ciąć koszty i liczyć że nie stanie się nic. Dojdzie do jakiejś tragedii, to się obudzą, ale wtedy będzie już za późno.
PanNikt pisze:Antymilicjant pisze:Nie pojmuję jak można z własnej kieszeni reperować wizerunek firmy kupujàc części umundurowania ?
Tu raczej nie chodzi o ratowanie wizerunku firmy, a swój własny komfort pracy...
Tak przynajmniej było w moim przypadku
Dokładnie tak. Nie chodzi o ratowanie wizerunku firmy... To ratowanie mojego wizerunku i mojego komfortu pracy. Chodząc w "pelerynie" czuję się zażenowany i wyglądam żałośnie. W dopasowanych ubraniach czuję się dobrze i wyglądam schludnie. Wtedy mój wygląd wywołuje w pewnym sensie respekt, a nawet jeśli nie stricte respekt, to przynajmniej nie wywołuje politowania i podśmiechujek ze strony osób trzecich.